wtorek, 18 sierpnia 2009

Kot z kocicą

Ostatnia figurka z masy solnej - ze specjalną dedykacją dla pani Pauliny:) - kot ze swoją narzeczoną w ramionach:





13 komentarzy:

  1. Ale jej fajnie łapkę liże, hi hi. Świetna parka :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, no jaka frywolna figurka..tak publicznie całować rączki ukochanej ;p Swoją drogą jak zwykle świetnie :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, świetny! A jak romantycznie..

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniała figurka...i te kolory...cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te Twoje kociska... Są cudne, zresztą jak każde Twoje dzieło...

    OdpowiedzUsuń
  6. galeriaplastelle.blogspot.com18 sierpnia 2009 21:25

    Bardzo lubię Twoje ''masosolne'' figurki
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach ten niesforny jęzor! Bajeczne koty 2 w 1 :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne kociaki. Mistrzostwo świata! Uwielbiam Twoje solne tworki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koty absolutnie fantastyczne! Mam do nich słabość (z resztą jak do wszystkich, które wyszły z pod Twojej ręki).
    A kolory świetne! lubię takie zestawienia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ulala! Ale on ją słodko liże :)
    I te kolory! Jak ja te Twoje koty uwielbiam Lamarto!

    Aaa i zapomniałam Ci powiedzieć Lamarto, że masz piękne oczy, sama widziałam w Poznaniu...i tak mi jakoś w pamięć zapadly :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję kobietki za miłe słowa o kociej parce:)

    Nowalinko:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczny ten kocurek :)

    jakich farb używasz?

    OdpowiedzUsuń