piątek, 8 stycznia 2010

Aniołek

Kontynuując wątek zaległościowy, pokazuję listopadowo-grudniowego aniołka z masy solnej:







19 komentarzy:

  1. Śliczny ten aniołek. Bardzo mi się podoba jak malujesz swoje figurki. Są dzięki temu takie urocze. Super.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...Martuniu...no piękny...i ta chusteczka i włoski...mmm...cudny...

    OdpowiedzUsuń
  3. piekny!!!!!!!!!!
    swietnie dopieszczasz swoje prace:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciągle zadziwiasz:-) Skąd ten anioł ma takie anielskie włosy? Czyzby jakaś lalka straciła warkocz?:) A to ptaszątko! Rozbrojona jestem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjojojojoj jak Ty top robisz???!!! Przepiękny aniołek! Niesamowicie malujesz :) pokazuj jak najwięcej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniolek jest cudowny! A skoro juz masz sprzet do bindowania to czekam na te notesiki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lamarto!
    Aniołek-niebiański!
    Bardzo podobają mi się Twoje prace.
    (niebanalne pomysły,starannośc i prezyzja wykonania)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. jejasku przepiękne sa te twoje anioły, takie delikatne i każdy ze swoją historią:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uroczy, jak z zaczarowanej bajki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje 'masosolniaki' są bezbłędne! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Marta ten aniołek jest przesłodki i jaki oryginalny:) nei widziałam jeszcze takich!!( ciekawe kiedy bedzie wysyp podobnych hehe)

    OdpowiedzUsuń
  12. w tej czapce w paseczki wygląda tak beztrosko i frywolnie ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczny aniołek!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń