wtorek, 8 lutego 2011

Masa papierowa

Od jakiegoś czasu eksperymentuję z masą papierową. Fajnie się z nią pracuje, choć inaczej niż z masą solną.
W ramach rozgrzewki ulepiłam z papierowej masy walentynkowego kotka.




W kolejce na pomalowanie i skończenie czeka ulepiona już lalka.

13 komentarzy:

  1. Zachwycają mnie Twoje kotki nieustannie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodziak :))
    Lamarto, Tobie żadna masa się nie oprze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne kociaki.
    Faktycznie Twoje raczki są złote

    OdpowiedzUsuń
  4. no wlasnie, zastanawialam się jak z ta masa sie pracuje ale widze, że chyba dobrze:)

    Twoja kicia jest przeslodka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kotek wygląda jak porcelanowy. Cudeńko! Pozdrawiam M. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej,LaMartko:-)
    Choc,jak piszesz-z masa papierowa sie inaczej pracuje,niz z solna-efekty sa rowniez doskonale.Kot WALENTYnkowy.-) jest przepiekny i tez sie cudnie szkli a ponadto-chyba jest trwalszy...hmmm...?- tak mysle...
    Pozdrawiam ciepluteczko-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  7. jest zachwycajacy :) a jesli mozna spytac jak wyrabiasz mase papierowa zeby byla trwala? czy raczej ja kupujesz?
    pozdrawiam i zapraszam czasem o siebie
    sodalit-art.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak pani robi takie piękne, wręcz przecudowne rzeczy?Trzeba mieć talent...www.ewarthome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku on jest przesłodki!!! Niesamowity absolutnie :) :) :) I te moje ukochane groszki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki:)

    Halino, zdecydowanie jest trwalszy:)

    Zielonooka, pracuje się "dziwnie", trzeba się przyzwyczaić do specyfiki masy papierowej, trzeba ją wyczuć - wtedy jest dobrze.

    Pappu, wyrabiałam sama - gazety namaczalam przez noc w wodzie, potem je miksowałam w blenderze (z wodą), powstałą papkę wyciskałam z wody i mieszałam z klejem wikolowym i mąką. Po wyrobieniu masa nie jest tak fajnie jednolita, ale zauwazyłam, że po nocowaniu w lodówce (w folii) robi się troche lepsza. Na drugi dzień można lepić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam te Twoje kociki.. :) ja na razie próbuję.. i wyszły mi, o takie: http://zuzanioly.blogspot.com/search/label/Koty

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. nie ma znaczenia dla Ciebie z jaką masą pracujesz, efekt zawsze perfekcyjny! Ślicznie!!

    OdpowiedzUsuń