Długo mnie tu nie było, bo i powód miałam ważny - stęskniłam się jednak za blogiem, fotografowaniem, rękodziełem... Od miesiąca nic nowego nie zrobiłam - odsunięty na bok aparat, odsunięte figurki, farby, sól i mąka, odsunięte igły, nici i tkaniny...
Nic to, mam nadzieję, że wkrótce uda mi się wrócić w wolnych chwilach do tego, co lubię robić najbardziej - tymczasem listopadowe zdjęcia z zimowymi roślinkami, robione jeszcze moim starym, dobrym Lumixem:
Noworoczne pozdrowienia :)
Pozdrawiam gorąco i wyczekuję nowych prac niecierpliwie..obyś miała więcej czasu na pasje :) :) :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńurocze..tule cieplutko*
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem!
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia :)
Już się martwiłam, że popsuł się kaloryfer i figurki nie schną. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
OdpowiedzUsuńKaloryfer grzeje, do pracy poszłam po prostu i czasu mi brak :)
te dwa pierwsze zdjęcia są takie walentynkowe :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na Twoje nowe cuda :) obserwuje wiele stron z Twoją twórczościa i aż sama zaczęłam "kombinować" zapraszam w ogwiedziny:
OdpowiedzUsuńhttp://zmasasolnanaty.blogspot.com/ pozdrawiam
Dzięki, Dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bardzo mi miło :)
Marta mi równiez jest miło:) dodaje twój blog do obserwowanych, ostatnio jak byłam na twojej stronie przepadłam na 1,5 godziny :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Czekamy na Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Do gustu przypadło mi zwłaszcza to pierwsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!