wtorek, 19 maja 2015

Kot robiący na drutach

Tę figurkę popełniłam jakiś czas temu z modeliny, pomalowałam ją farbami akrylowymi i polakierowałam specjalnym lakierem (nie każdy lakier nadaje się do modeliny, o czym przekonałam się, lakierując inną modelinową figurkę tym, co zwykle i walcząc później z opłakanym, "klejącym się" efektem).




Wczoraj byłam z figurkami na kolejnej wyprzedaży garażowej na Żoliborzu - tym razem było zdecydowanie mniej ludzi, ale było równie miło i przyjemnie :) Stałam się prawdziwą fanką garażówek, w kolejnej znowu pewnie wezmę udział :) Następna szykuje się 24.05 w Warszawie na Wiatraku - zapraszam :) 



11 komentarzy:

  1. och to taki mój dziergajacy kot, kocham koty i lubię dziergaćyhi hi.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny, pięknie malujesz je tak starannie, cudo! W poprzednim poście pisałaś o tym że napiszesz o masie papierowej, napiszesz? ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki:)

    O masie papierowej spróbuje coś napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudny! Z braku żywego kiciusia z chęcią bym sobie takiego postawiła na biurku (i gadała do niego w chwilach samotności, haha ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczny ten kotek. Masz talent naprawdę a blog wygląda bardzo estetycznie i zachęcająco. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, Aniu i również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny! jestem ciekawa, jak duże wychodzą Ci te figurki?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasia, akurat ten był dość mały, ale wysokości są różne - 11 - 20 cm

    OdpowiedzUsuń