Od jakiegoś czasu eksperymentuję z masą papierową. Fajnie się z nią pracuje, choć inaczej niż z masą solną.
W ramach rozgrzewki ulepiłam z papierowej masy walentynkowego kotka.
W kolejce na pomalowanie i skończenie czeka ulepiona już lalka.
Hej,LaMartko:-) Choc,jak piszesz-z masa papierowa sie inaczej pracuje,niz z solna-efekty sa rowniez doskonale.Kot WALENTYnkowy.-) jest przepiekny i tez sie cudnie szkli a ponadto-chyba jest trwalszy...hmmm...?- tak mysle... Pozdrawiam ciepluteczko-Halinka-
jest zachwycajacy :) a jesli mozna spytac jak wyrabiasz mase papierowa zeby byla trwala? czy raczej ja kupujesz? pozdrawiam i zapraszam czasem o siebie sodalit-art.blogspot.com
Zielonooka, pracuje się "dziwnie", trzeba się przyzwyczaić do specyfiki masy papierowej, trzeba ją wyczuć - wtedy jest dobrze.
Pappu, wyrabiałam sama - gazety namaczalam przez noc w wodzie, potem je miksowałam w blenderze (z wodą), powstałą papkę wyciskałam z wody i mieszałam z klejem wikolowym i mąką. Po wyrobieniu masa nie jest tak fajnie jednolita, ale zauwazyłam, że po nocowaniu w lodówce (w folii) robi się troche lepsza. Na drugi dzień można lepić.
Mam na imię Marta, mieszkam w Warszawie. Zajmuję się rękodziełem artystycznym - głównie tworzeniem figurek, ale nie tylko. Zapraszam do oglądania, komentowania oraz do kontaktu ze mną :)
13 komentarze:
Zachwycają mnie Twoje kotki nieustannie! :)))
Ale słodziak :))
Lamarto, Tobie żadna masa się nie oprze :D
cudowne kociaki.
Faktycznie Twoje raczki są złote
no wlasnie, zastanawialam się jak z ta masa sie pracuje ale widze, że chyba dobrze:)
Twoja kicia jest przeslodka:)
Kotek wygląda jak porcelanowy. Cudeńko! Pozdrawiam M. :)
Hej,LaMartko:-)
Choc,jak piszesz-z masa papierowa sie inaczej pracuje,niz z solna-efekty sa rowniez doskonale.Kot WALENTYnkowy.-) jest przepiekny i tez sie cudnie szkli a ponadto-chyba jest trwalszy...hmmm...?- tak mysle...
Pozdrawiam ciepluteczko-Halinka-
jest zachwycajacy :) a jesli mozna spytac jak wyrabiasz mase papierowa zeby byla trwala? czy raczej ja kupujesz?
pozdrawiam i zapraszam czasem o siebie
sodalit-art.blogspot.com
Jak pani robi takie piękne, wręcz przecudowne rzeczy?Trzeba mieć talent...www.ewarthome.blogspot.com
Jejku on jest przesłodki!!! Niesamowity absolutnie :) :) :) I te moje ukochane groszki :)
Dzięki:)
Halino, zdecydowanie jest trwalszy:)
Zielonooka, pracuje się "dziwnie", trzeba się przyzwyczaić do specyfiki masy papierowej, trzeba ją wyczuć - wtedy jest dobrze.
Pappu, wyrabiałam sama - gazety namaczalam przez noc w wodzie, potem je miksowałam w blenderze (z wodą), powstałą papkę wyciskałam z wody i mieszałam z klejem wikolowym i mąką. Po wyrobieniu masa nie jest tak fajnie jednolita, ale zauwazyłam, że po nocowaniu w lodówce (w folii) robi się troche lepsza. Na drugi dzień można lepić.
Uwielbiam te Twoje kociki.. :) ja na razie próbuję.. i wyszły mi, o takie: http://zuzanioly.blogspot.com/search/label/Koty
pozdrawiam!
świetny kociaczek:)
nie ma znaczenia dla Ciebie z jaką masą pracujesz, efekt zawsze perfekcyjny! Ślicznie!!
Prześlij komentarz