niedziela, 11 grudnia 2011

Kiermaszowe figurki

Aniołek:



Kot z choinką:



i kot z myszami (sfotografowany z dziwnej perspektywy, w przedkiermaszowym pośpiechu):
Część figurek sprzedała się na kiermaszu, część na stronie, a część będzie na kolejnym, przedświątecznym kiermaszu Pakamery, na który zapraszam:


Byłoby ich więcej na kolejnym, gdyby nie fakt, że muszę teraz zająć się zupełnie czymś innym (proszę o trzymanie kciuków:))








sobota, 3 grudnia 2011

Przed kiermaszem

Moje figurki na kiermasz Pakamery:



Sześć figurek - jeden aniołek, trzy koty z myszami, jedna dziewczynka ze stworkiem i jedna w czapce uszatce.


Zapraszam :)

środa, 30 listopada 2011

Pakamera stacjonarnie :)


4. i 5. grudnia w Warszawie, w klubie 1500m2 do wynajęcia, odbędzie się kiermasz mikołajkowy organizowany przez Pakamerę - wpadajcie koniecznie :)




Ja się zagapiłam i moich figurek tam nie znajdziecie, będą za to na kolejnym kiermaszu Pakamery, który organizowany będzie w dniach 16., 17., 18. grudnia. Już teraz zapraszam również na ten kolejny :)

***
Z ostatniej chwili - najprawdopodobniej jednak zdążyłam i moje figurki będą na mikołajkowym kiermaszu Pakamery - zapraszam :)



piątek, 25 listopada 2011

Zimowa dziewczynka

Zimowa dziewczynka w czapce uszatce, trzymająca kota.
Czapkę uszatkę uszyłam z filcu. Figurkę ulepiłam z masy solnej.





czwartek, 17 listopada 2011

Matrioszka

A właściwie Czerwony Kapturek i wilk. 
Jak to często u mnie bywa - zaprzyjaźnieni. Bo wilk to po prostu druga natura Czerwonego Kapturka :)


A poza tym - ptaki. Śniły mi się przedwczoraj, wygrzebałam więc zdjęcie sprzed dwóch tygodni, ze spaceru z małym P. 
Obserwowaliśmy wtedy karmione w locie mewy... 



niedziela, 13 listopada 2011

Makro

Maleńkie kwiatki ususzone w wazonie... Kolory na przekór braku słońca za oknem.














piątek, 11 listopada 2011

Wrony

Synchronicznie :)


Uwielbiam obserwować miejskie ptaki, a Wy? 

środa, 9 listopada 2011

Kot

A właściwie koci anioł opatulony w wydziergany przeze mnie szalik. Na sweterku ma jedną ze śnieżynek, które kiedyś podarowała mi Qlka. Typowo zimowy kot :)




*** Figurka z masy solnej (skrzydła ma z modeliny), do powieszenia na ścianę***

środa, 2 listopada 2011

Uszatka ze stworem

Uszatka trzyma w łapkach bliżej niezidentyfikowanego stwora. Po prostu stwora. I bardzo go lubi.



A ja bardzo polubiłam ją. I będzie mi się z nią trudno rozstać.


***Figurka z masy solnej, ręcznie malowana i zabezpieczona matowym lakierem***




czwartek, 27 października 2011

Kocia anielica :)

Tym razem z masy solnej powstała kotka  - kotka aniołek, w spódnicy na szelkach, z łapkami schowanymi w kieszonce. Uśmiechnięta.
Dzisiaj wyrusza w podróż do swojej właścicielki.




... a na warsztacie - kot anioł. Na razie w fazie mocno początkowej. W różowym sweterku. Jak go skończę - oczywiście pokażę.



wtorek, 25 października 2011

Jesiennie


Lubię jesień. Jak każda pora roku, ma swój niepowtarzalny klimat. I melancholię.
Na zdjęciach kilka suszonych listków i roślinek łąkowych.















piątek, 21 października 2011

sobota, 8 października 2011

poniedziałek, 19 września 2011

Piesek

Piesek z masy solnej we wzorki wydrapywane w farbie:

sobota, 17 września 2011

Pokrowiec na sofę.

Od pewnego czasu zastanawiałam się nad wymianą sofy - stara była w niezbyt dobrym stanie (plamy, popękana dykta pod obiciem). Spróbowałam ją jednak reanimować.
Od siostry dostałam w prezencie 7 metrów tkaniny z Ikei i zaczęłam szyć pokrowiec. Odkręciliśmy z R. boki od sofy, wyrzuciłam popękane oparcia i zostawiłam na boki po jednej małej deseczce, które obiłam tkaniną.
W ten sposób zaoszczędziłam kilkaset złotych, a w domu mam "nowy" mebel:





A przy okazji pokazuję gazetową misę, jaką zrobiłam jeszcze przed wakacjami:


Wkrótce na HoA więcej zdjęć i stan "przed" :)

wtorek, 30 sierpnia 2011

Grzechoczący kot :)

Koty co prawda powinny miauczeć, ale ten nie jest taki, jak być "powinien". Nie miauczy, ale grzechocze. W środku ma bowiem tekturowy stelaż wypełniony grubą solą.
Poza tym jest bardzo oczytany, co od razu po nim widać;)
Oto on, gazetowy grzechoczący kot:


piątek, 26 sierpnia 2011

Gąska

Przysiadła grzecznie, wtuliła się w figurkę z masy solnej:




Do przytulenia w rzeszowskiej Galerii Magnolia.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Kamienie

Pochłonęło mnie szukanie kamieni. I malowanie. Na razie to pierwsze - 'szukanie' - wygrywa. Łażę, szukam, zbieram, znoszę do domu... Leżą gromadnie w zalanym niedawno pokoju, czekają na swój czas.

Tymczasem - kamyki malowane specjalnie na życzenie Herminy, na wymianę. Miały być zwierzątka dla 3 letniego chłopca, do przerobienia na magnesy na lodówkę - oto są:









niedziela, 14 sierpnia 2011

Mitenki od Herminy

Jakiś czas temu postanowiłyśmy wymienić się z Herminą - dostałam od niej rękawiczki bez palców i dwie szydełkowe broszki. To będą pierwsze noszone przeze mnie mitenki, ha!


Jak dojdzie przesyłka, pokażę, co wysłałam Herminie w zamian.

sobota, 6 sierpnia 2011

niedziela, 31 lipca 2011

Deszczowo

Czy place zabaw Waszych dzieci wyglądają podobnie?
Leje od kilkunastu dni, siedzimy z małym P. w domu i gramy w Monopoly... Gdy się rozjaśnia, czasem idziemy na plac, gdzie ostatnio złapał nas deszcz...









Teraz za oknem znowu deszcz - a na dywanie plansza od Monopoly ;)