niedziela, 9 grudnia 2012

Zimowy kot

Pora na coś nowego, zwłaszcza że za oknem śnieg i mróz :)




11 komentarze:

Dekupażownia Jagodzianki pisze...

Och, jest przepiękny!!! I ta myszka... Cudnie robisz te prace :D

jagoda pisze...

milusi kocur, ale mysza najfajniejsza, to taka przyjaźń, czy on ją złapał ;) , :)))
pozdrowienia

Lamarta pisze...

Dziękuję :)

Jagodo, to zdecydowanie przyjaźń - u mnie wszystkie myszy i koty są zaprzyjaźnione i o przemocy, drastycznych scenach i późniejszej konsumpcji nie ma mowy ;)

Yeshka pisze...

Bardzo się cieszę, że pokazujesz nową pracę w tym stylu :) Bardzo je lubię! Bardzo fajny, zaprzyjaźniony duet :)

dom za końcem świata pisze...

super! Nie mam pojęcia, jak Ty je malujesz z tymi wszystkimi szczegółami?!!

Anonimowy pisze...

Jestem pod wrażeniem Twoich prac! Czy wszystkie wzory malujesz sama?

moniFaktura pisze...

Ta mysza sie chyba przypadkiem zaplatała w tego kotka ;) Ślicznie namalowane, jaka precyzja i bajowy klimat :)

at-the-attic pisze...

przecudne*

Lamarta pisze...

Dziękuje serdecznie :)

Lamarta pisze...

Anonimowy - tak, wszystko malowane własnoręcznie.

dziurka pisze...

Jesteś niedościgniona i niesamowita. Wspaniałe prace i jeszcze bardziej wspaniale pomalowane!!!