poniedziałek, 31 grudnia 2012

sobota, 29 grudnia 2012

środa, 26 grudnia 2012

Figurka i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy


Najnowsza figurka, Zimowa dziewczynka z reniferem, powędrowała na tegoroczną aukcję WOŚP.



Cała jest z masy solnej (oprócz włóczkowej czapki z filcowym pomponem, która jest zdejmowalna)

Obok figurki Kota z liskiem (którego pokażę następnym razem), Zimowa dziewczynka z reniferem ma dla mnie szczególne znaczenie. Dlatego właśnie postanowiłam wystawić ją na charytatywną aukcję ♥





Udanego ostatniego dnia Świąt :)

sobota, 15 grudnia 2012

Kot anioł w szaliku

Korzystając z chwili lepszego samopoczucia (oj, cierpię okrutnie przez ostatni tydzień), wrzucam kolejne zdjęcie stwora z masy solnej :)



Opatulony w szalik stwór może śmiało mierzyć się z zimą. Ja natomiast od wczoraj leżę w łóżku i umieram. I oczywiście nie zrobię kartek świątecznych ani innych zaplanowanych wcześniej rzeczy. Zamiast cieszyć się przedświątecznym czasem, walczę z nudnościami, zawrotami głowy i innymi tego typu "kwiatkami". I wcale nie jestem w ciąży.

niedziela, 9 grudnia 2012

niedziela, 28 października 2012

niedziela, 30 września 2012

piątek, 28 września 2012

środa, 26 września 2012

niedziela, 23 września 2012

środa, 19 września 2012

niedziela, 16 września 2012

czwartek, 13 września 2012

Filmik

Dziś mam dla Was krótki filmik Natalii Brożyńskiej pt. "Drżące trąby". Zauroczył mnie bezpretensjonalnością, zabawnym komentarzem autorskim, prostym przesłaniem i uroczą postacią samej Natalii Brożyńskiej :) Obejrzałam go już kilkanaście razy i ciągle mi mało :)


Bawcie się dobrze ♥

niedziela, 26 sierpnia 2012

czwartek, 23 sierpnia 2012

sobota, 18 sierpnia 2012

piątek, 10 sierpnia 2012

Aniołek w kaloszach


Tym razem czarnowłosy aniołek w kaloszach - wersja jesienna i wersja zimowa:



Wersja zimowa od jesiennej różni się zamotaniem aniołka w szalik: 



Tymczasem pochłonęła mnie glina - trafiłam do fajnej pracowni ceramicznej i pod okiem przemiłej instruktorki zgłębiam tajniki ceramicznej wiedzy. Do tej pory miałam jedynie do czynienia z glinkami schnącymi na powietrzu, ale prawdziwa glina to zupełnie inna historia. Czekam na pierwszy wypał miseczki i lampionu oraz drugi wypał poszkliwionego kotka. W pracowni zaopatrzyłam się też w białą glinę do domu, usiądę nad nią w wolnej chwili, mam nadzieję, że uda mi się dobrze ją wykorzystać.

A Wy chadzacie czasem na zajęcia ceramiczne? Opowiedzcie o swoim wrażeniach, bardzo jestem ciekawa.


wtorek, 17 lipca 2012

Festiwal Sztuka Ulicy


W sobotę obejrzałam występ ulicznego teatru rosyjskiego Wędrujące Lalki Pana Pezo, który w ramach Festiwalu Sztuka Ulicy wystąpił na Rynku Nowego Miasta w Warszawie.  To podobno już XX edycja Festiwalu, ale ja byłam po raz pierwszy. Czarujący i niesamowity był spektakl rosyjskiego teatru - chętnie obejrzałabym go jeszcze raz :)